Stowarzyszenie Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego
oraz

Stowarzyszenie Instytut Literacki „Kultura”
zorganizowały spotkanie pt.

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Instytut Literacki i „Kultura”
– historia i teraźniejszość
Głos zabrał
Wojciech Sikora
– działacz opozycji demokratycznej w PRL i na emigracji w Paryżu,
od 2010 r. prezes Stowarzyszenia „Instytut Literacki »Kultura«”
w Maisons-Laffitte,
a także:
Maciej Morawski, Anna Bernhardt
oraz badacze historii paryskiej „Kultury”, m.in. Ewa Berberyusz, Bogumiła Berdychowska, Rafał Habielski, Zdzisław Kudelski i in.
Spotkanie prowadził:
Mariusz Kubik
– Prezes Zarządu Stowarzyszenia RWE.
Podczas wieczoru zaprezentowano film dokumentalny pt.: Dom „Kultury” (2012)
Spotkanie odbyło się 24 października 2012 r.
w warszawskiej siedzibie Stowarzyszenia

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

w Klubie im. red. Aliny Perth-Grabowskiej
© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

© Fot. Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Patronat medialny:

* * *

Instytut Literacki (fr. Institut Littéraire)
– polskie wydawnictwo emigracyjne założone w 1946 roku w Rzymie,
w 1947 roku przeniesione do Maisons-Laffitte pod Paryżem;
wydawca paryskiej „Kultury” i „Zeszytów Historycznych”.
Instytut Literacki został założony przez Jerzego Giedroycia, Zofię Hertz, Zygmunta Hertza i Józefa Czapskiego. Był jednym z najbardziej zasłużonych polskich wydawnictw emigracyjnych. Zasłynął jako wydawca miesięcznika „Kultura” (wychodzącego w latach 1947-2000) oraz serii „Biblioteka Kultury”, w ramach której do 2000 r. ukazało się 512 tomów literatury polskiej i obcej.


Pierwszy i ostatni numer „Kultury”
© Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego
W 1962 r. Instytut Literacki w Paryżu rozpoczął wydawanie „Zeszytów Historycznych”, które publikowały dokumenty, relacje, pamiętniki, wspomnienia i opracowania poświęcone najnowszej historii Polski pozbawione ingerencji cenzury, obowiązującej w PRL. Ostatni numer pisma ukazał się w czerwcu 2010 r.


Jerzy Giedroyc (1906-2000) / Zofia Hertz (1910-2003)
Maisons-Laffitte, siedziba Instytutu Literackiego i „Kultury”
21 września 1997 r. / 24 listopada 2001 r.
© Fot. Mariusz Kubik / mariuszkubik.fr
Od chwili założenia, wydawnictwem kierował Jerzy Giedroyc, zaś po jego śmierci w 2000 roku – Zofia Hertz. Od czerwca 2003 roku do marca 2010 roku kierownikiem placówki był Henryk Giedroyc. Jego następcą został Wojciech Sikora.
Obecnie Instytut funkcjonuje jako Stowarzyszenie „Instytut Literacki »Kultura«”.

© Fot. Mariusz Kubik / mariuszkubik.fr

© Fot. Mariusz Kubik / mariuszkubik.fr

© Fot. Mariusz Kubik / mariuszkubik.fr
* * *
Wojciech Sikora
(ur. 16 kwietnia 1956 r. w Krakowie)
Absolwent VII Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, studiował następnie filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim (1977-1980).
W czasie studiów był opozycyjnym działaczem studenckim. Latem 1976 r. współuczestniczył w zbieraniu podpisów na listach w obronie represjonowanych robotników Radomia. Uczestniczył w zebraniach powstałego Komitetu Obrony Robotników. W maju 1977 r., po śmierci Stanisława Pyjasa brał udział w organizowaniu bojkotu krakowskich Juwenaliów. Brał udział w działalności Studenckiego Komitetu Solidarności, m.in jako jeden z redaktorów „Sygnału”, z którym związani byli w tym czasie: Joanna Burchard, Anka Krajewska, Grzegorz Malkiewicz, Jan Polkowski, Tomasz Schoen i Bronisław Wildstein. Współuczestniczył w kolportażu prasy niezależnej, głównie „Robotnika” w Nowej Hucie a także w akcjach ulotkowych pod bramą kombinatu Huty im. Lenina. W lipcu 1978 r. zatrzymany przez bezpiekę i postawiony razem z Łukaszem Świeżem – przed kolegium z zarzutem „zaśmiecania miasta”. Był w tym czasie wielokrotnie zatrzymywany na 48 godzin (m.in. 22 października 1979 r. w Warszawie podczas akcji protestacyjnej przeciwko praskim procesom czechosłowackich dysydentów).

– Maisons-Laffitte, 2009 r.
© Fot. Jan Tombiński / Archiwum Wojciecha Sikory
29 sierpnia 1980 r. aresztowany, wraz z Andrzejem Mietkowskim i Bronisławem Wildsteinem (cała trójka otrzymała 30 sierpnia tzw. „sankcje prokuratorskie”. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone dopiero przez Prokuraturę Rejonową 28 listopada 1984 r., na podstawie amnestii z 21 lipca 1984 r.). Jego nazwisko znalazło się na ogólnopolskiej liście aresztowanych, których uwolnienia domagali się strajkujący w Gdańsku stoczniowcy. Po podpisaniu Porozumień Sierpniowych zwolniony 1 września 1980 r.
Współzakładał niezależny ruch studencki, m.in. współorganizował pierwszy wiec studencki na dziedzińcu przed Collegium Broscianum przy Grodzkiej 52. Został wybrany do Zarządu Niezależnego Zrzeszenia Studentów (wyznaczony do spraw kontaktów z NSZZ „Solidarność” pracowników naukowych), współpracował przy wydawaniu „Biuletynu NZS UJ”.
Uczestniczył w zakładaniu pierwszych kół NSZZ „Solidarność”, był wraz z Anną i Andrzejem Mietkowskimi, Bronisławem Wildsteinem, Grzegorzem Małkiewiczem, Beatą Surówką i Anną Krajewską jednym z członków najbardziej zaangażowanej grupy działaczy (m.in. w lutym 1981 r. uczestniczyli na uniwersytetach w Szwecji, Niemczech i Francji w licznych prelekcjach i spotkaniach na rzecz „Solidarności” oraz nawiązania kontaktów z organizacjami studenckimi za granicą). Przebywał w Kolonii, Sztokholmie i Uppsali. Od czerwca 1981 r. przebywał w Paryżu, gdzie poznał Jerzego Giedroycia i podjął dorywczą pracę w paryskiej „Kulturze”. Jesienią 1981 r. brał udział w międzynarodowym zlocie organizacji studenckich we Francji, podpisując m.in. wraz z kolegami porozumienie między Krajowym Związkiem Studentów Francuskich (Union National des Étudiants de France) a NZS-em.

© Archiwum Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół
Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce pozostał za granicą i uzyskał azyl polityczny we Francji. W latach 1982-1989 był działaczem polskich organizacji emigracyjnych. Był członkiem-założycielem i współpracownikiem Grupy Koordynacyjnej NZS w Paryżu i współpracownikiem paryskiego Komitetu NSZZ „Solidarność” Seweryna Blumsztajna, gdzie zajmował się głównie „przerzutami” i kontaktami ze strukturami NSZZ „Solidarność” Regionu Małopolska (m.in. sprzęt poligraficzny dla oficyn II obiegu, m.in. Oficyny Literackiej, czy KTW oraz pism podziemnych „Promieniści”, „Bez Dekretu”, „Hutnik”).
W latach 1982-1986 pracował w emigracyjnym miesięczniku „Kontakt”, kontynuował też – stałą już – współpracę z paryską „Kulturą” (od jesieni 1981 do wiosny 1982 r. opiniował teksty i materiały dot. niezależnego ruchu studenckiego w Polsce; w kolejnych latach prowadził rubrykę pt. „Kronika francuska”). Współpracował z Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa. W latach 1983-1989 był francuskim przedstawicielem i sekretarzem na Europę australijskiej Fundacji Polcul – Polskiej Fundacji Kultury, powołanej w 1980 r. w celu nadawania stypendiów ludziom kultury w Polsce. Od 1984 r. był członkiem redakcji i przedstawicielem na Zachodzie krakowskiego kwartalnika niezależnego „Arka”.

– paryskim korespondentem Rozgłośni Polskiej RWE
– Maisons-Laffitte, 2 grudnia 2008 r.

Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego
Od 1987 do 2002 r. był sekretarzem Funduszu Pomocy Niezależnej Literaturze i Nauce w Paryżu, któremu przewodniczył Czesław Miłosz i który udzielił blisko 700 stypendiów osobom z Polski oraz sfinansował wydanie blisko pięćdziesięciu książek. Był współzałożycielem – wraz z Anną Giorgi-Alberti – firmy składopisowo-wydawniczej Editions Aktis S.A.R.L. i jej współwłaścicielem w latach 1989-1995. Aktis składał m.in. „Kulturę”, „Zeszyty Historyczne” i wszystkie książki z Biblioteki „Kultury’” a ponadto „niebieską serię” „Libelli” Kazimierza Romanowicza, „Zeszyty Literackie” Barbary Toruńczyk, serię „Konfrontacje” Ireny Lasoty.
Po 1989 r. m.in. pracował przez kilka lat jako free lance w sekcji Polskiej Radio France Internationale, a także redagował – wraz z Lilianą Sonik – rozpowszechnianą w Polsce, francuską serię wydawniczą „Wielcy Malarze”.
Do Polski przyjechał po raz pierwszy dopiero w 1991 r.
Przez cały okres emigracji współpracował ściśle z Jerzym Giedroyciem i paryską „Kulturą”, od 2000 r. jako stały pracownik Instytutu Literackiego a od 2002 r. członek zarządu Stowarzyszenia Instytut Literacki „Kultura”, zarządzającego instytucją. Po śmierci Henryka Giedroycia, z jego upoważnienia objął w marcu 2010 r. kierownictwo tej placówki.
Otrzymał dwukrotnie przyznawaną przez „Kulturę” „Nagrodę Przyjaźni i Współpracy” (za 1992 i 1997 r.). Odznaczony Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2006 i 2008 r.).
Żonaty z Agatą, z domu Czartoryską. Ojciec trójki dzieci. Mieszka pod Paryżem.
MARIUSZ KUBIK
* * *
Moje wspomnienie o Jerzym Giedroyciu
i paryskiej „Kulturze”
MACIEJ MORAWSKI
Oto moje bardzo osobiste wspomnienia dotyczące „Kultury” i jej zespołu.
Wiosną 1947 r. poznałem Józefa Czapskiego. Wówczas jeszcze nie straciłem nadziei na powrót do Polski. Czapski – w przeciwieństwie do wielu innych polskich emigrantów politycznych – dobrze rozumiał moją (i mej matki) chęć powrotu do kraju, chęć brania udziału w jego odbudowie. Moje nadzieje na powrót całkowicie załamały się jesienią 1948 r. Nasi krajowi przyjaciele dali nam znać, że w Polsce zaczęła się epoka stalinowskiego terroru, że nadzieje, iż Stalin zadba o to, by Polska była „oknem wystawowym bloku socjalistycznego”, całkowicie zawiodły. Stalin po prostu wziął Polskę, niesamowicie brutalnie, o wiele brutalniej niż dotąd – „za mordę”. Ten rozwój wypadków bardzo mnie zakłopotał. W tym okresie ratunkiem dla mnie były rozmowy z Czapskim i Jerzym Giedroyciem.
W Giedroyciu uderzało mnie jego realistyczne i niezależne podejście do spraw krajowych, jego niezłomna wola walki i bezustanne szukanie nowych dróg, mogących prowadzić ku wyzwoleniu Polski spod stalinowskiego jarzma. Ojciec mój, Kajetan Morawski, też był przekonany, że komunizm minie. Jednak uważał, że trzeba bronić podstawowych polskich wartości, polskiej kultury – a w sprawach politycznych trzeba ograniczać się do protestu, do informowania świata o ponurych zbrodniach dokonywanych przez bolszewizm w Polsce. Giedroyc zaś nieustannie szukał coraz to nowych możliwości działania i oddziaływania na kraj i – nawet – na tamtejszą partyjną nomenklaturę! W Paryżu złośliwie mawiano, iż Kajetan Morawski uparcie głosi: „Wszelka akcja jest przedwczesna” – natomiast Jerzy Giedroyc pozostał wierny hasłu przypisywanemu niegdyś sanacji: „Zrób pan coś, kup pan coś”.
Mój ojciec od 1945 roku kierował w Paryżu swą „ambasadą Wolnej Polski” – przedstawicielstwem polskiego ośrodka politycznego w Londynie. Siłą rzeczy owa „ambasada” była z „Kulturą” – z miesięcznikiem i jego zespołem – w stałym kontakcie. Ojciec mój rzadko widywał się z Giedroyciem. Miał jednak bliskie, stałe i przyjacielskie stosunki z Józiem Czapskim i później także z Kotem Jeleńskim. Wspólne tematy to m.in. współpraca w dziedzinie opieki nad polskimi intelektualistami we Francji oraz – po 1956 roku – wspomaganie stypendiami przyjezdnych z Polski.
Przed piętnastoma laty Jerzy Giedroyc ostro mnie zganił, że pozostawiłem archiwum owej paryskiej „ambasady Wolnej Polski” w Bibliotece Polskiej w Paryżu. Uważał, że to archiwum stanowi naturalny pendant do archiwów „Kultury”. Jednak ja nie mogłem owych dokumentów (np. kopii raportów dyplomatycznych mego ojca, wysyłanych przez ćwierć wieku do Londynu – najpierw do Rządu RP na Wychodźstwie, później do Egzekutywy Zjednoczenia Narodowego zależnego od Rady Trzech) – zabrać z Biblioteki Polskiej! To ojciec (bardzo do tej biblioteki przywiązany) zdecydował, że archiwum to zostanie tam w wieczystym depozycie.
Docierają do mnie pytania, czy pisywałem w „Kulturze”. Tak, pisywałem, ale o wiele za mało. Pochłaniały mnie np. kontakty z przyjezdnymi z Kraju, wolałem gadać niż pisać. Ogłosiłem w „Kulturze” dwie nowele. Jedna z nich pt.: „Jacek”, zdaniem kilku krytyków, jest jedną z najlepszych nowel, jakie się tam ukazały. Napisałem też dla „Kultury” jesienią 1964 r. duży reportaż o Polonii w północnej Francji. Gdy jechałem do Lille, Giedroyc wystawił mi legitymację prasową, co w „Kulturze” było wtedy i później wielką rzadkością.

Jestem też pytany, jak układała się moja współpraca z Jerzym Giedroyciem, gdy byłem paryskim korespondentem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Wszak, jak wiadomo, miewał on (ostrożnie mówiąc) „różnice zdań” z polską dyrekcją RWE! Odpowiedź prosta – do tych spraw i sporów nie dawałem się „wciągać”. Miałem zawsze dobre stosunki z Józiem Czapskim, z panem Jerzym, z Hertzami – z całym zespołem owego miesięcznika. Nawet wbrew regulaminowi RWE przesyłałem panu Jerzemu kopie niektórych moich tajnych raportów o sytuacji w Kraju. Owe raporty jeden z amerykańskich dyrektorów RWE kazał ponoć zniszczyć, wychodząc z założenia, że ich zakulisowe informacje wykorzystywane w programach RWE, są w kopiach tych audycji… Te jednak, których kopie przesyłałem Giedroyciowi, dzięki Jackowi Krawczykowi ocalały. Są dziś w archiwum „Kultury”..
Miałem pewien konflikt – jeśli można to tak określić – z panem Jerzym, ale już dawno po upadku PRL. Moi dawni koledzy z RWE, Rumuni i Bułgarzy, wspomnieli mi o projekcie powołania do życia asocjacji „ofiar Zimnej Wojny” – osób brutalnie przez „czerwonych” prześladowanych. Postąpiłem niemądrze – zredagowałem na ten temat notatkę wymieniając dwa takie przypadki wśród Polaków – Jadwigę „Gretę” Nowakową (żonę Jana Nowaka-Jeziorańskiego) i moją żonę. Lecz Giedroyc bardzo słusznie cały ten projekt ostro potępił! Uznał go za niebezpieczny objaw źle pomyślanego „kombatanctwa”. Wskazał, że natychmiast zgłosi się tłum rzekomych ofiar „zimnej wojny” itd., itd. Projekt upadł!
Jeśli chodzi o następców pana Jerzego na stanowisku kierownika Instytutu Literackiego – to od lat przyjaźniłem się z Zofią Hertz. Także od lat bardzo ceniłem Henryka Giedroycia. Józef Czapski znał go jeszcze z lat wojny, z okresu pobytu 2. Korpusu Armii Polskiej gen. Władysława Andersa na Bliskim Wschodzie. Bolał nad tym, że Henryk – człowiek wysoce inteligentny, lecz bez „siły przebicia” – nie rozwinął własnych „skrzydeł”, przez wiele lat żył jakby w cieniu starszego brata!

– Maisons-Laffitte, 2 grudnia 2008 r.
© Mariusz Kubik / Archiwum Macieja Morawskiego
Henryk Giedroyc był człowiekiem – jeśli można to tak określić – bardzo delikatnym. Nie znosił zbyt „ostrych” manier postępowania. Na swego następcę wyznaczył Wojtka Sikorę. Kiedyś, pod koniec życia, powiedział mi, że ufa Sikorze – człowiekowi rozważnemu i pełnemu taktu. Byłem tą rozmową zaskoczony, jako że Henryk Giedroyc był człowiekiem, który – jak wiedziałem – nie miał zwyczaju tak bezpośredniego wyrażania swych opinii o ludziach…
Warszawa, 24 października 2012 r.
Zobacz także:
Wojciech Sikora (1956-2022) (wolnaeuropa.pl)
21.03.2010 – Zmarł Henryk Giedroyc, brat redaktora paryskiej „Kultury” (wolnaeuropa.pl)
5.12.2012 – Jerzy Stempowski (1893-1969) – powrót niespiesznego przechodnia (wolnaeuropa.pl)
10.05.2013 – Nagroda Jana Nowaka-Jeziorańskiego dla Instytutu Literackiego w Paryżu (wolnaeuropa.pl)
19.05.2016 – O Leopoldzie Ungerze w Stowarzyszeniu RWE (wolnaeuropa.pl)
23.06.2016 – Kościół na łamach paryskiej „Kultury” – debata w Stowarzyszeniu RWE (wolnaeuropa.pl)
Mariusz Kubik (oprac.), Jerzy Giedroyc – redaktor paryskiej „Kultury”
Wojciech Sikora wspomina Jerzego Giedroycia – Portal Polskiego Radia S.A.
[ Inne fotogalerie Stowarzyszenia RWE ]
.
#stowarzyszenierwe #associationrfe #wolnaeuropa #wolnaeuropapl #rwe
#jannowakjezioranski #jannowakjeziorański
#wojciechsikora #kulturaparyska
#maciejmorawski #mariuszkubik
@wolnaeuropa @wolnaeuropaPL @wolnaeuropa.pl
@jannowakjezioranski @alinaperthgrabowska @maciejmorawski